"CZŁOWIEK POTRZEBUJE PASJI, KTÓRA WYPEŁNI CZĘŚĆ JEGO ŻYCIA I KTÓRĄ PODZIELI SIĘ Z INNYMI"

piątek, 6 kwietnia 2018

239. I po świętach....

Witam serdecznie 
stałych i okazjonalnych obserwatorów.
A ostatnio to grono powiększyło się o Magdalenę z bloga Zacisze Lenki.
Miło mi, że tu zajrzałaś i zostałaś.

Dziękuję, dziękuję, dziękuję!

Wielkie słowa podziękowań kieruję do osób, 
od których w ostatnim czasie 
otrzymałam piękne upominki i życzenia świąteczne.

Zaczynam od Bogusi,
od której otrzymałam paczuszkę z taką zawartością








Świetne upominki własnoręcznie i z sercem zrobione.
Ozdabiają już zakątki mojego mieszkania.
Dziękuję Bogusiu.

Dziękuję Reni














Uli i Izabelce









Piękne są Wasze niepowtarzalne kartki i zawarte w nich życzenia.

Moje Święta Wielkanocne były udane.
Czas zadumy i radosny czas 
 rodzinnych spotkań przeciągnął się aż do dzisiaj.
 Ostatni, najmilszy gość odjechał rano.

Pozostając ciągle w tym świątecznym nastroju
 i naładowana pozytywną energią 
czynię kilka blogowych podsumowań. 

Przejrzałam sobie mój plan postanowień 

Realizuję plan zamierzeń z Małą Mi

I co stwierdzam?
W zasadzie, jeśli chodzi o zabawy związane z kartkowaniem i haftowaniem
 to realizuję je na bieżąco i tu siebie chwalę za systematyczność.

Ale jeśli chodzi o inne postanowienia to raczej kiepsko.

Obiecałam sobie, że nie będę kupowała przydasi. 
Pokusa jednak jest większa niż postanowienie.
I znów dokupiłam kilka wykrojników.
Jedne już mam i wykorzystuję, inne dotrą do mnie za jakiś czas.

Tydzień artystyczny nie jest możliwy do zrealizowania tak, 
jak sobie wymyśliłam.
Zawsze coś pokrzyżuje mi plany. 

Zaplanowałam wyhaftowanie "Jesiennego obrazu". 
Krzyżyków przybywa, ale w dalszym ciągu za mało niż zaplanowałam.

Było

Jest

Tak wypadam w czytelnictwie.
Zadeklarowałam udział w zabawie
Czytam

Do tej pory przeczytałam:

Styczeń:
Marlena de Blasi "Tamtego lata na Sycylii"
413 stron



Luty:
Marlena de Blasi "Amandine" 455 stron
Antonina Żabińska "Ludzie i zwierzęta" 372 strony





Marzec:
Tu poległam: 0 stron.
No cóż. 
RAZEM: 1240 stron czyli 15,5 strony dziennie.

Cudowny, świąteczny czas za mną ale przede mną wiosna.
Działkowanie, remonty, wiosenne wyjazdy i ... czasem lenistwo.
Obym czasu na czytanie, haftowanie i kartkowanie, 
pośród innych, ważnych spraw, miała jak najwięcej. 
Tego sama sobie życzę.

Na koniec moje roślinki,
 które czekają na pikowanie.



Dziękuję wszystkim, 
którzy mnie tu odwiedzili i dotrwali do końca mojego wpisu.

Pozdrawiam.
Zofiko

PS. Aniu, no i kto pisze tasiemce?





11 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zosiu bardzo Ci dziękuję za miłe powitanie, aż się zruszyłam. Tak pięknie i ciekawie u Ciebie, że z przyjemnością będę zaglądać. Śliczności do Ciebie dotarły. Nie znam książek, o których piszesz, ale "Amandine" ma cudną okładkę, imię też mi się podoba. Też nie zawsze mam czas i ochotę na czytanie. Najważniejsze żeby robić to, co sprawia satysfakcję. Przesyłam uśmiech i cieplutko Cię pozdrawiam Zosiu.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zosiu ile pięknych kartek dostałaś... a jakie cudne te biało-czarne jajka - to są wydmuszki? ja nie robię postanowień, bo jestem wenowcem, więc i tak bym nie dotrzymała :D a krzyżyków najważniejsze, że przybywa - nie lubię dużych obrazków krzyżykowych, bo nie starcza mi cierpliwości, żeby je skończyć ;) a co tam sobie hodujesz- pomidorki? pozdrawiam wiosennie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zosiu, piękne kartki i podarki do Ciebie dotarły :) A krzyżyki na pewno będą przybywać w szybszym tempie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No jak to kto Ja i osoby które się ze mną zadają bo to zaraźliwe jest :-)A ja uwielbiam tasiemce , bo się dzieje jest co podziwiać i co komentować. Jak jest jedna kartk i dwa zdania to nie bardzo wiem co napisać. Takie zdawkowe cudnie, fajne, itp to całkiem nie w moim stylu :-)
    A wracając do Twojego tasiemca , to po pierwsze gratuluje cudnych prezentów i pięknych kartek od blogowych przyjaciół. Po drugie przybyło dość sporo tych krzyżyków mając na uwadze to co wyszywałaś ostatnio:-)
    Z książkami jest całkiem nieźle , miało być 10 stron dziennie więc i tak wyrabiasz 150 % normy :-).
    I sobie już idę bo komentarz też wyjdzie tasiemcowy.
    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  6. Zosiu, piękne dowody pamięci do Ciebie dotarły! no, mróweczka to Ty jesteś. Powoli i stopniowo będzie na pewno przybywać i krzyżyków, i przeczytanych książek, i własnych wyhodowanych warzywek.Dni coraz piękniejsze i dłuższe, oby tylko zdrowie dopisało..pozdrawiam słonecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zosieńko, piękne kartki i podarunki dostałaś, cieszę się razem z Tobą. Myślę, że postanowienie, by nie kupować przydasi jest najtrudniejsze do zrealizowania dla każdej z nas:)
    Mocno ściskam i pozdrawiam niedzielnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne przesyłki do Ciebie dotarły :)
    Postanowienie, żeby nie kupować przydasi ... trudne do zrealizowania!!! U mnie chyba nie możliwe wręcz :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Same wspaniałości dostałas :) Trzymam kciuki za haft :) Pozdrawiam słonecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super przydasie dostałaś.też nie mogłam się oprzeć przydasiom ale teraz już całkowicie się opamiętałam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zosiu, piękne kartki i podarki do Ciebie dotarły :) A krzyżyki na pewno będą przybywać w szybszym tempie :)

    HolidayPalace
    Gclub

    OdpowiedzUsuń