Witam serdecznie w lipcowy,
wakacyjny dzień.
Bardzo dziękuję za liczne odwiedziny i miłe komentarze.
U mnie wakacyjno-urlopowy ruch w domu.
Dom pełen radości z racji przybyłego na urlop domownika,
z powodu koronawirusa nie widzianego osobiście pół roku.
Dużo czasu spędzamy razem.
W międzyczasie,
w przerwach na krótki odpoczynek, odejście od stołu i kuchni,
dokończyłam 3. haft
na zabawę u Ani.
Haftowałam na białej kanwie 14 ct 3 nitkami muliny Ariadna.
Po zdjęciu z tamborka
doszłam do wniosku, że właściwsza byłaby kanwa 16 ct.
Haft bardzo podoba mi się,
po oprawieniu,
na pewno znajdzie miejsce w moim domu.
Ożywi kącik mieszkania o którym myślę.
Ani i Oli bardzo dziękuję za wzór i zorganizowanie zabawy.
Czekam na kolejny wzorek, który z radością wyszyję.
Od dwóch tygodni
mam takiego tymczasowego domownika.
(ocaliłam życie przed napastliwymi srokami
i osiedlowymi kotami
małemu, nie latającemu jeszcze ptaszkowi).
I mam tak:
pobudka na pierwsze karmienie: 4.30
drugie karmienie: ok 7.00
potem szukanie dżdżownic
(hihihi, ciekawe zajęcie ku zdziwieniu sąsiadów)
dalsze karmienia co 3-4 godziny,
trenowanie skrzydełek (lot po pokoju),
nauka samodzielności
czyli szukanie i samodzielne zjadanie pożywienia
(dżdżownice, ser, jajko, mięso z kurczaka, wiśnie, czereśnie)
rozłożonego na różnych tackach na dywanie w głównym pokoju),
ok.21.00 cisza nocna w dużym pudle kartonowym
na zamontowanej gałązce.
I jeszcze ochrona przed bardzo zainteresowaną Kicią.
Wolność odzyska w najbliższą sobotę.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy mnie tu odwiedzą.
Życzę uśmiechu na twarzy na kolejne dni tego tygodnia.
Zofiko
P.S. A jak Wam upływają kolejne dni lata?
Jak cudnie. Haft jest rewelacyjny ale twój podopieczny ❤️ matko jaki on słodki. Lato upływa pracowicie. Od 6 do 17 praca potem szybki obiad i ogródek. Kwiatowy lub warzywny do tego kartki, albumy boxy....... No i jeszcze sezon wekowy zaczęty pełną parą.
OdpowiedzUsuńMasz bardzo wielkie serce. Podziwiam za opiekę nad ptaszkiem . Hafcik cudny i choć coraz mniej powodów do uśmiechu po zobaczeniu tego haftu była krzywa 😉. Pozdrawiam 😀
OdpowiedzUsuńPiękny haft Zosiu. U mnie twórczo bywa różnie. Zaszyłam się w domu. Wspaniałego masz gościa, zaopiekowany aż miło. Życzę miłych chwil w rodzinnym gronie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCiekawe czy Twój podopieczny sie nie boi masz wrażliwe serce, a żarcik bardzo ładny. Ja też przymierzam się do Jan wt, ale nie wiem, którą wybrać.
OdpowiedzUsuńZosiu cudny ten ptaszek, jesteś wielka ze uratowałaś go od zagłady. Ciesze sie zdążyłaś z haftem. Cudne dobralas kolorki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuje za udział w zabasie
O raju, jaki słodziak :) wyglada jak zupełnie oswojony :) ja kiedys karmiłam maleńkiego wróbla bo wypadł z gniazda, ale nie bardzo chciał jesć, chyba był za mały- zupełnie goły bez piór. Niestety nie przeżył.
OdpowiedzUsuńŚwietny haft! Ja tym razem poległam.
OdpowiedzUsuńMasz wielkie serducho Zosiu. Zastanawiam się czy to młody kos, czy jakiś inny drozdowaty?
Pozdrawiam cieplutko:)
Zostałaś ptasią mamą Zosiu :) A na widok tego haftowanego uśmiechu - uśmiecham się :))
OdpowiedzUsuńZosieńko, uwielbiam Cię za Twoje serce i za to, że zaopiekowałaś się tą ptaszyną.
OdpowiedzUsuńPiękny hafcik, taki optymistyczny.
Uściski.
Bardzo ładnie dobrałaś kolory 😃 śliczny haft Super gość
OdpowiedzUsuńoby uśmiech gościł u Ciebie zawsze :) a jaki cudny, ocalony towarzysz
OdpowiedzUsuńZosiu, jak kocham hafty to dziś zszedł on na II plan. Ptaszorek oblędny!!! Super, że się nim zaopiekowałas, choć nie wiadomo, czy będzie Cię chciał opuścić?:-D
OdpowiedzUsuńPrzepiękny hafcik. A kosik ślicznie rośnie.:)
OdpowiedzUsuńPiekny haft! Wielkie brawa za uratowanie życia ptakowi.:)
OdpowiedzUsuńCudny haft!!!
OdpowiedzUsuńWOW!! Ale masz gościa!!! Masz wielkie serducho!